Myśliwska Wigilia
"Dziś się Chrystus rodzi, z grzechów oswobodzi!

Zjeżdżają się goście w tym szczególnym poście… W ten dzień tradycyjny, w ten dzień wigilijny Pora radowania. W kołach polowania! Bo „w dzień wigilijny, kto przebywa w puszczy, Tego św. Hubert nigdy nie opuści!” A wiec nic dziwnego: myśliwy, kto może Tego dnia polować chce w polu i w borze!"
W Rogozinieckiej "Kniei" Polowanie Wigilijne odbyło się w sobotę 23 grudnia.
Prowadzący Prezes Maciej Jaśkowski wspólnie ze Sławkiem Szumanem oraz Mateuszem Czepiżakiem zaplanowali opolowanie puszczy i pomimo bardzo ciężkiego terenu dla naganki jak i dla myśliwych zamiar udało się w pełni zrealizować. Na marginesie: z powodu takich miotów jak puszcza w "Kniei" trzeci, obowiązkowy zakup po broni i optyce to porządne buty gumowe. Amunicja to dopiero zakup numer 4.
Puszcza, tak jak pisałem już kiedyś to miot atrakcyjny i zarazem pełen tajemnic oraz nieprzewidzianych zdarzeń. Każdy z nas wie, że będzie trudno, ale zawsze wygrywa łowiecka pasja i oczekiwanie na przygodę. Tak było i teraz. Niestety Jacek- jeden z naganiaczy - doznał małego urazu głowy podczas przechodzenia przez gęste zarośla. Na szczęście dobrze się skończyło, kolegę niezwłocznie odtransportowano do szpitala w celu opatrzenia rany. Kiedy spotkałem go wczoraj, prawie nie zauważyłem śladów po zdarzeniu.
Niezłymi zdolnościami akrobacyjnymi popisał się Kolega Mariusz Fiedorowicz, gość zaproszony, mój sąsiad z prawej. Po pozyskaniu dzika w miocie musiał go przetransportować na "naszą" stronę. Siedzieliśmy bowiem po jednej stronie kanału, a miot- można powiedzieć- był po tej drugiej, czyli niewłaściwej stronie, wody. Pomysłowość i odwaga pomogła Koledze na przeholowanie pięknego odyniaszka przez dosyć szeroką wodę.
Puszcza zajęła nam kilka ładnych godzin i - jak to zwykle bywa w tym miocie- święty Hubert darzył obficie. Mimo tego, że linia, na której znajdowałem się ja i kilku Kolegów "zaliczyła" tylko byka oraz dzika to jednak okazała się linią królewską. Kolega Stanisław Czepiżak pozyskał wyjątkowo mocno selekcyjnego jelenia byka, który jako jedyny znalazł się w pierwszej linii pokotu.
Z drugiej strony miotu na swoje stanowisko nie mógł narzekać Kolega Marek Kaiser, który pozyskał 3 łanie, zaraz obok Kolega Sławek Szuman upolował łanię, cielaka oraz 2 dziki. Od strony Wilenka, opierając się o balkon ambony Kolega Mateusz Czepiżak zatrzymał 3 dziki. Byli też inni, którzy strzelali, ale o nich na końcu.
Całe polowanie skończyło się po 2 miotach, z których ten drugi był w zasadzie zapełnieniem pozostałego czasu, który pozostał do przyjazdu cateringu z potrawami wigilijnymi.
Polowanie było udane zarówno pod względem ilości zwierza, pogody, koleżeńskiej atmosfery oraz co najważniejsze ciepłego spotkania przy wigilijnym opłatku. Zabrakło nam tylko Jacka, który już nie wrócił po opatrzeniu rany.
Na pokocie ułożono 1 jelenia byka, 5 łań, 1 cielaka, 12 dzików oraz 2 lisy.
Po odtrąbieniu niezbędnych sygnałów łowieckich odbyło się uroczyste pasowanie myśliwskie Kolegi Błażeja Bartosza, który upolował swoją pierwszą zwierzynę grubą na polowaniu zbiorowym. Pasowania dokonał Prezes Koła.
Po dekoracji Króla polowania, którym został Kol. Stanisław Czepiżak ( jeleń byk), wicekróla Marka Kaisera ( 3 łanie) , drugiego wicekróla Sławka Szumana ( łania, cielak, 2 dziki) oraz trzeciego wicekróla Mateusza Czepiżaka ( 3 dziki) zaśpiewaliśmy wspólnie kolędę po czym udaliśmy się do stanicy w celu podzielenia się opłatkiem.
Każde polowanie wigilijne kończy się stosunkowo wcześnie, aby mieć wystarczająco dużo czasu na wzajemne dzielenie się opłatkiem oraz degustowanie potraw wigilijnych, co też miało miejsce w miłej i ciepłej atmosferze.
Do finalistów konkursu na najlepszą czapeczkę myśliwską dołączyli: Kolega Maciej Jaśkowski oraz Kolega Dariusz Łuka, mimo tego , że zielony kolor Darkowej czapy z lisa ( podobno ) był bardzo podejrzany. W finale znalazł się też Kolega Wojtek Żyła, ale musi wyjaśnić co na nowej czapce oznaczają te dziwne wzorki ;-) .
Nie sposób pominąć gości, którzy zaszczycili nas swoją obecnością. Przy opłatku odwiedził nas Prezes Senior Józef Jaśkowski oraz Koledzy: Piotr Torba, Daniel Van Styvendael- nasi myśliwi.
Pozostali Koledzy, którzy dzisiaj strzelali : Błażej Bartosz ( łania) Wojciech Wittke ( 2 dziki), Ryszard Czepiżak ( dzik), Tadeusz Kucera ( dzik), Michał Buchert ( dzik), Paweł Ginter ( dzik), Mariusz Fiedorowicz ( dzik), Rafał Ślozowski ( 2 lisy ).
Ciekawostka.
W roku 2015 po polowaniu Wigilijnym ułożono niemal identyczny pokot. Pozyskano wtedy o 1 lisa więcej.
Tekst Andrzej Sidoruk Zdjęcia: Andrzej Sidoruk, Wojciech Wittke