top of page

Polowanie andrzejkowe

W dniu 18 listopada spotkaliśmy się na polowaniu andrzejkowym.

Prowadzący - Tadziu Kucera - sprawnie poprowadził zbiórkę, omówił plan działania, zasady bezpieczeństwa oraz rozdzielił poszczególne zadania.

Zanim jeszcze wsiedliśmy do busów, nastąpiła uroczysta chwila- ślubowanie Zuzanny Czepiżak- Córki naszego Kolegi. Prezes - Maciej Jaśkowski odebrał ślubowanie, a Zuzia serdeczne gratulacje od Kolegów.

Jako, że polowanie zakładało wizytę w tzw. puszczy, organizatorzy przygotowali kilka rzeczy, bez których nie ma co się nawet zapuszczać w tamte rejony o tej porze roku.

Jednym z takich udogodnień okazał się mocny pojazd 4- kołowy średniej wielkości zwany potocznie Quadem. Do tego smoka doczepiono małą, niską przyczepkę transportową. Dopiero później zrozumiałem po co to wszystko jest potrzebne i uwierzcie mi, było naprawdę niezbędne.

Co prawda, lepsze byłyby łodzie, ale nikt z nas nie ma na nie uprawnień.

Niewątpliwa przyjemność prowadzenia quada przypadła Wojtkowi Żyle, który ma jednak inne zdanie na ten temat i pewnie chętnie odstąpiłby tę przyjemność innemu ochotnikowi

( gdyby tylko taki się ujawnił).

Jeżeli miałbym coś napisać o części zwanej polowaniem właściwym to napisałbym, że opolowano 2 mioty, a w zasadzie 1. Drugi miot był bowiem tylko uspokojeniem emocji i dojściem naganki i myśliwych do stanu fizycznego sprzed zbiórki.

W miocie nr 1 (zwanym puszczą), święty Hubert darzył nadzwyczaj szczodrze. W sumie pozyskaliśmy 17 dzików i 1 lisa.

Kiedyś pisałem o polowaniu w miocie zwanym Jeziórkami i trudnościami ze zmianą relokacji pozyskanej zwierzyny, nie będę więc tutaj powtarzał się i pomnożę tamtą skalę trudności przez 3, a nawet 4, dodając przy tym więcej czasu i prawdziwej wody, która zdecydowanie utrudniała całe polowanie.

Pożyczony quad niestety odmówił posłuszeństwa w najważniejszym momencie i znalazł się po zbiórce na lawecie.

Nie sposób tutaj przecenić pomocy naganki oraz samochodów Tadzia Kucery, Maćka Jaśkowskiego, Dawida Gróla, i innych Kolegów, których nie widziałem w akcji.

Ostatecznie na pokocie znalazło się 17 dzików oraz 1 lis.

Królem polowania został Andrzej Sidoruk, który pozyskał 5 dzików,

wicekról- Rafał Ślozowski pozyskał 4 dziki.

Dwaj wicekrólowie: Wojtek Żyła oraz Dawid Gról pozyskali po 2 dziki.

Koledzy: Józef Ślozowski, Maciej Jaśkowski, Józef Nowicki oraz gość zaproszony- Hubert Nadborski pozyskali po 1 dziku.

Lisa pozyskał Kol. Błażej Gaweł.

Kolega Józek Nowicki otrzymał specjalny medal za najmniejszego dziczka.

Po oddaniu hołdu upolowanej zwierzynie i odegraniu niezbędnych sygnałów jak zwykle spotkaliśmy się przy posiłku .

Tekst i zdjęcia : Andrzej Sidoruk



bottom of page